- Tata był dziś rano strasznie wkurzony - oznajmiła moja córka w restauracji, pałaszując smażoną pangę.
- Tak? A co takiego się stało? - żywo zainteresował się mój stary przyjaciel.
- Tata gotował śniadanie i jakoś mu nie szło - wyjaśniła córka.
- A co takiego tata robił na śniadanie? - nie odpuszczał przyjaciel.
Dziecko zmarszczyło czoło i rzuciło po chwili: - Nie wiem... Coś z jajek...
2 comments:
To naprawde bardzo życiowe! :)
Mogę sprezentować ksiażkę kucharską?
Cudowne dziecko! :)
Dziękuję, ale książka kucharska nic nie da. To głębszy defekt... :-)
Post a Comment